Myślenie, czyli krótki wpis o bezpieczeństwie

Bezpieczeństwo na drodze to rzecz pierwszej wagi. Niestety nie wynika Ona ze sztywnego przestrzegania zasad ruchu drogowego. Często reguły te łamiemy, żeby przeżyć na polskich drogach.

Z drugiej strony usilnie się tłumaczymy, że to motocykliści powodują mniej wypadków na drogach niż kierowcy samochodów osobowych. Bo przecież:
-„…On mi wyjechał” albo „wymusił…”. Tylko co nam da to denne tłumaczenie, kiedy będziemy już leżeli w łóżku sparaliżowani od pasa w dół. Czy nasze zdrowie warte jest ukarania winowajcy 300 złotymi mandatu za spowodowanie wypadku komunikacyjnego ?

Wydaje mi się, że czasem warto odpuścić dojeżdżając do skrzyżowania pomimo tego, że mamy pierwszeństwo. Nikogo nie będzie to obchodzić kto miał rację”, kiedy wymieniać Ci będą kolejnego pampersa.
Dlaczego nie potrafimy tego zrozumieć ?

Znane wszystkim hasło „Motocykle są wszędzie” dumnie naklejane na autach właścicieli jednośladów, powinno więc ulec zmianie na „Motocyklisto, daj się zauważyć !!”

Cholera, nie chciałem zacząć tego wywodu w ten sposób. Tym bardziej nie chciałem żeby brzmiał jak typowe mądrzenie się buraka, który udaje że zna się na wszystkim i pozjadał wszystkie rozumy. Chodzi o to, że przez nadmierną prędkość sam się położyłem i skutki tego odczuwam do dziś. A wystarczyło jechać wolniej…

 

Jedna myśl w temacie “Myślenie, czyli krótki wpis o bezpieczeństwie”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *